W skórę nie wnika czas

W skórę nie wnika czas. 
Zatrzymuje się na jej powierzchni. Chowa w załamaniach fałd 
Ślizgając pomiędzy palcami wprawia w zawirowanie galaktykę istnień. 
Szepcząc zmiennością przebarwień niczym słoje w pniu drzewa 
Ryciną podziemnych rzek znacząc źródło przeznaczenia. 
Za oczy mając dotyk. 
Zmysł świadomości naciągniętej na parzyste nitki nerwów.
Zawieszonych pod zimnym niebem przerwanych poematów 
W zagłębieniu dłoni ściskając niedopisany akapit. 
Pęknięty na wpół owoc kasztana. Castanea sativa.


2 komentarze:

Polecany post

Tak czyta się tylko raz

Najbliższy jest mi jednak Wojtek Karpiński tym, że jak mało kto dzisiaj  zachował zdolność podziwu i przyswajania sobie tego,  co p...