W ciemności

W ciemności niczego nie można ukryć.
W ciemności można udawać, że niczego nie ma.
fragment wiersza Macieja Niemca z tomiku "Stan nasycenia"


Próby powrotu bywają trudne. Czasami próba zapisania siebie zdaje się być niczym wewnętrzna strona dłoni. Osobiste dzieło Durera. Wyżłobiona siatka przecinających się linii niczym uliczek w zatłoczonym mieście, wstążka rzeki przecinającej dzielnice miasta lub łącząca odmienność urbanistyczną nadającą niezrozumiały, przybyłym z innych miejsc, charakter różnorodności tkwiącej w jego mieszkańcach. Bywa zapisem doświadczeń, emocji, minionych lat i ciężaru dźwiganego bagażu, momentami zaciśniętym w pięści wewnętrznej niezgody na niesprawiedliwości nas dotykające. Tkwiące w nas zacietrzewienie i ból. Niekończącą się analizą nagłości zdarzeń nie będąc na nie przygotowanym. 
Unoszę codzienność przejmującego ciężaru. Biorę pod opiekę utracony czas. Zniekształcony, szpetny, niezrozumiały w swojej obojętności. Zepchnięty w najgłębsze szczeliny istnienia wypełnionego przepalonymi żarówkami, strzępkami wspomnień, zmechaconymi kłębkami siwej włóczki zwiniętymi na pochylonym karku. Chłodem wędrującym o poranku między łopatkami i stosem niekształtnych słów opadających bezwiednie na dnie filiżanki. Czekam na zmrok. Udawanie.




Polecany post

Tak czyta się tylko raz

Najbliższy jest mi jednak Wojtek Karpiński tym, że jak mało kto dzisiaj  zachował zdolność podziwu i przyswajania sobie tego,  co p...