Okulary w złotych oprawkach

Ale najbardziej jeszcze od tych powodów za rekomendację służył mu sam wygląd:
te okulary w złotych oprawkach (...)

Świat zawężony do oprawek okularów. Okrągłych lub kwadratowych, w których mieszczą się proporcje świata. Jak w rysunku Leonarda da Vinci. Klasycznych lub zawadiacko wzorzystych. Grubych lub fantazyjnie wyprofilowanych z cienkich drucików niezdolnego do widzenia wzroku. W końcu także tych wąskich i długich, jakby rysujących granicę dla nieograniczonych perspektyw ludzkiego oka, spłaszczających wycinek spostrzegania, zawężających wiedzenie szersze i pełniejsze, nie tylko na świat, ale i na ludzi. Na ludzkość w całej jej złożoności i pięknie nakreślonych różnic: odmiennych sylwetek w zgrabnie skrojonych płaszczach, fasonów połyskujących pantofli na szklistych, od deszczu, chodnikach przytulnego Gorgadello, szlachetności materiałów eleganckich sukienek lub najwyższej jakości skóry na idealnie przylegających rękawiczkach. Na pierwszy rzut oka świat nieomal sterylnie idealny, jak wnętrze gabinetu Fadigatiego. Chodziło o ambulatorium doprawdy nowoczesne, takie, jakiego dotąd w Ferrarze nikt z lekarzy nie miał. Wyposażone w znakomity gabinet lekarski, który pod względem czystości, urządzenia, a nawet rozmiarów dorównywał gabinetom u Świętej Anny, mogło się nadto poszczycić aż ośmioma pokojami przyległego apartamentu, które służyły za poczekalnie dla pacjentów. (...) Jednym słowem, miejsce wygodne, miłe, eleganckie, a nawet pobudzające do myślenia. Gdzie czas, ów przeklęty czas, który zawsze i wszędzie jest wielkim problemem prowincji, mijał w sposób doprawdy przyjemny.
Wszystko, co w swojej powierzchowności, wedle mieszkańców Gorgadello wydawać się mogło tajemnicą sukcesu, miarą nienagannych manier, budzącą powszechne uznanie znajomość sztuki wplecione w obraz nietuzinkowej osobowości miejscowego lekarza. W ich własnym niezmąconym małomiasteczkowym spokoju.
Ale okulary to także możność bliższego spojrzenia, dostrzeżenia tego, czego oko bez szkieł dostrzec nie zdoła. Pod powieką drgającej ciekawości, w fałdach skrywanego zainteresowania życiem innych, tego co ukryte za murami domów, pomiędzy wąskimi przesmykami zdradliwego zainteresowania i próba przywłaszczenia sobie cudzego świata. Wejście nieproszonym, z tą skazą widzenia wedle własnych upodobań w obrysie wąskich oprawek okularów. Mrużąc oczy jedynie wobec oślepiającego światła odbijającego się od ośnieżonego wzgórza San Luca lub pod wpływem ciężkich nut muzyki Wagnera zapowiadających odgłosy rozprzestrzeniającemu się faszyzmowi, kroczącej powoli zapowiedzi wojny i zawieruchy, w ludzkich sercach, spychających ludzi odmiennych poglądów, pochodzenia i preferencji do wagonów drugiej klasy. Do wagonów odtrącenia. Bezimiennego zapomnienia. Tam gdzie czekolada z migdałami miała smak mydła, na wpół spleśniałych biszkoptów Osvego. Gdzie oprawki złotych okularów doktora Fadigatiego dawno straciły na swoim blasku i galanterii stając się obiektem szeptów i grubiańskich komentarzy. Przejście do trzeciego przedziału. Kolejna przesiadka. W życiu. W pociągu mknącym pomiędzy miasteczkami jak pomiędzy ludzkimi uczuciami rodzącymi się w gęstości kurzu, w poczuciu odtrącenia. W zetknięciu z pięknem młodości. W wiecznym poszukiwaniu przyjaźni i miłości.
A w gabinecie na Gorgadello bywało teraz, że przez całe popołudnie nie pojawił się ani jeden pacjent. On, zgoda, nie miał na świecie nikogo, o kim musiałby myśleć... o kogo się troszczyć...; z punktu widzenia finansowego kłopotów jeszcze nie miał... Ale czy można tak bez końca żyć w całkowitej samotności, otoczony powszechną wrogością?
"Złote okulary" Giorgio Bassani to ostrość spojrzenia na zmieniające się społeczeństwo w przededniu wojny, ale i spojrzenie na nas samych w obliczu czyjejś odmienności pochodzenia, wyznania, upodobań. Wobec życia i pragnienia miłości wszyscy spoglądamy przez okulary w złotych oprawkach.

"Złote okulary" Giorgio Bassani
Tłumaczenie: Halina Kralowa
wyd. Zeszyty Literackie, 2014
seria "W świetle dnia"



8 komentarzy:

  1. Jesteś Małgosiu! Trochę choróbska i u mnie było .. specjalnie nie udzielałam się, ale już wiosna nieco nas przywraca do życia .Czytam u Ciebie Małgosiu wspaniałą recenzję "Złotych Okularów".. (uwielbiam czytać Ciebie naprawdę !! ) ,muszę rzec,że mało jest pozycji traktujących o ..lekarzach.TA widać wyjątkowo wartościowa ,bo i inne wątki Autor przedstawia ..dziękuję za zwrócenie uwagi . Chętnie sięgnę po nią ,nie znałam tytułu.. Serdeczności posyłam dziękując za odwiedziny u mnie ,Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko, to delikatna i piękna książeczka. Gorąco zachęcam do lektury. A odwiedziny u Ciebie to dla mnie czysta przyjemność i radość z obcowania z Twoją wrażliwością i sposobem chwytania otaczającej nas rzeczywistości. Ściskam Cię mocno.

      Usuń
  2. Małżonek podaruje mi na moje 75 urodziny tę książkę! Zamówił w EMPIKu .. to także prezent od Ciebie Małgosiu! Dziękuję ,serdeczności ciepłe,życzliwe posyłam Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko, masz niedługo urodziny? Mam nadzieję uchwycić ten moment, aby przyjść z życzeniami. A dla Twojego małżonka moc serdeczności :) Mam nadzieję, że Wam obojgu przypadną do gustu "Złote okulary".

      Usuń
  3. Małgosiu! No i wydało się ,zupełnie spontanicznie :) Niedługo .. tuż zaraz , bo 3.04.. czas dla mnie łaskawy, zaczynam zbliżać się do 80 ..żarty się skończyły! Chyba zaczynam spieszyć się i z czytaniemi i słuchaniem muzyki,oglądaniem obrazów, na spotkania , kontakty z ludźmi .. ech! Zdążyłam do ..ery cyfrowej! Ściskam z uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko, jesteś niezwykła i cóż tam lata kolejne. To piękne lata. A czytać dobre książki, słuchać pięknej muzyki, podziwiać sztukę i dzielić codzienność z drugim człowiekiem, na to warto poświęcić każdą chwilkę :) Przybędę z życzeniami, a tymczasem serdeczności moc przesyłam :)

      Usuń
  4. No tak! "Złote Okulary" niewątpliwie dla koneserów dobrego pisania z czuciem,estetyką i zrozumieniem bytu .. chciałoby się ciąg dalszy ,ale przecież jest on wiadomy ! I ten ciąg dalszy nienapisany to jest to,że czyta się tę pozycję z refleksją .. Mała książeczka a treść przeogromna. Dziękuję Małgosiu! W EMPIKU lekkie zdziwienie,ze zamówiono książkę z tak wysokiej półki..także ze względu na Autora. :) Serdeczności Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Złote okulary" to perełka. Bardzo się ciesze, że chciałaś ją przeczytać Oleńko. Dokładnie jak napisałaś "mała książeczka a treść przeogromna". Serdeczności :))

      Usuń

Polecany post

Tak czyta się tylko raz

Najbliższy jest mi jednak Wojtek Karpiński tym, że jak mało kto dzisiaj  zachował zdolność podziwu i przyswajania sobie tego,  co p...