Rada na dobrą miłość: nie kochaj
dalekiej, lecz tę, która jest blisko.
Solidny dom zbudujesz tylko
z kamienia z okolicy
zahartowanego zimnem, wypalonego słońcem.
Weź tę o złocistej aurze
wokół ciemnej źrenicy, która coś wie
o twojej śmierci.
Jehuda Amichai, Rada na dobrą miłość
dalekiej, lecz tę, która jest blisko.
Solidny dom zbudujesz tylko
z kamienia z okolicy
zahartowanego zimnem, wypalonego słońcem.
Weź tę o złocistej aurze
wokół ciemnej źrenicy, która coś wie
o twojej śmierci.
Jehuda Amichai, Rada na dobrą miłość
Oczarowała mnie. Uzależniła od Abrama. Od swojej prozy.
Odeszła. Został żal.
"Abram siedzi nieruchomo. Ukrywa przede mną wszystko, co o sobie wie: kim jest, kim był. Lecz jego wąskie wargi zdradzają czułość, która jest jak ów moment, kiedy słońce znika za ratuszem podobnym do domku dla lalek i nad placem zalega ulotna cisza, nim ludzie zaczną napływać tu tłumnie, by zjeść kolację - ta czułość może być skierowana tylko do mnie; jeden kącik ust, nieco uniesiony w górę, leciutko drży. Myślę o tym, jak daleką drogę przeszliśmy razem. Abram uzależnił się ode mnie, od moich opowieści, od naszego czekania na siebie."
Pani Janino. Dziękuję z całego serca.
Janina Katz
2 marca 1939 – 18 października 2013
"Opowieści dla Abrama"
http://malgosia-india.blogspot.com/2012/08/pastylka-przeciwbolowa.html
Podzielam Twój żal Małgosiu...Przypomniałam sobie tamten post i tę książkę "Opowieści dla Abrama". Żałuję, że jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Ściskam Cię mocno i całuję:-)
OdpowiedzUsuńKochana Genevieve, polecam "Opowieści dla Abrama" z całego serca. Ściskam Cię najgorcęcej :)
Usuń