24 grudnia 1966 roku Jarosław Iwaszkiewicz notował:
Jest już godzina 12.00, ale już czuję się w powietrzu ten uroczysty nastrój, jedyny w roku i jedyny na świecie. Jest lekki mrozik, prawie zero. Byłem z psami na dużym spacerze, szedłem bardzo powoli i rozpamiętywałem wszystkie wilie na Stawisku, tyle lat, tyle lat.
Jest już godzina 12.00, ale już czuję się w powietrzu ten uroczysty nastrój, jedyny w roku i jedyny na świecie. Jest lekki mrozik, prawie zero. Byłem z psami na dużym spacerze, szedłem bardzo powoli i rozpamiętywałem wszystkie wilie na Stawisku, tyle lat, tyle lat.
Życzę, aby nadchodzące Święta Bożego Narodzenia, były jednymi z tych, do których będzie chciało się wracać pamięcią, rozpamiętując każdy ich ułamek, najdrobniejszą chwilę odbijającą się blaskiem o brzuchate kształty świątecznych ozdób, by pachniały piernikowymi ciasteczkami i słodkim smakiem bliskości.
By zawsze były jakieś drzwi, do których możemy zapukać
By nigdy nie czuć się odtrąconym, stojąc za nieczułą szybą obojętności
By nie wypatrywać z utęsknieniem tego, co powinno być blisko
By mieć kogoś, z kim przejdziemy najciemniejsze ścieżki
By nigdy nie czuć się odtrąconym, stojąc za nieczułą szybą obojętności
By nie wypatrywać z utęsknieniem tego, co powinno być blisko
By mieć kogoś, z kim przejdziemy najciemniejsze ścieżki
Niezapomnianych Świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz