Nie mogę zasnąć. Patrzę zatem jaka jest nieziemsko piękna.
Powinna była przyjść razem ze snem. Przyszła całkiem sama nucąc kołysankę z mojego dzieciństwa...
Idzie niebo ciemną nocką, ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy świecą i migocą aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
Jak wyjrzały, zobaczyły, to nie chciały dużej spać.
Kaprysiły, grymasiły żeby im po jednej dać.
Gwiazdki nie są do zabawy, bo by nocka była zła...A ona pełna łagodności przylgnęła do świata. Słońce już dawno schowało się na jej widok, zawstydzone własną nazbyt rażącą oczy dosłownością, podczas gdy ona skrywa, w sobie, wszelkie niedoskonałości. Nawet ptaki milkną w jej obecności. Jedynie schowane w wysokich źdźbłach trawy pasikoniki, jakby jej nie dostrzegając, grają swój wieczorny koncert skrzypcowy, być może wpatrzone jedynie w delikatne drganie cienkich strun.
Tymczasem, zdaje mi się, że widzę jak ona siada przed lustrem, przeglądając się w księżycowej poświacie i rozplata grube warkocze. Zdejmuje z włosów rozgwiazdy, skradzione w morskiej kąpieli, rozrzucając je niedbałym gestem, a one w zetknięciu ze sklepieniem nieba rozbłyskują oświetlając drogę jej niekończącej się wędrówki. Zatrzymuje się jedynie na chwilę, a wtedy jej długie włosy dotykają ziemi stając się kruczoczarną zasłoną, jak płótno malarza, rozpostartą na blejtramie ziemskiego świata. Przytkniętą do każdego jego zakątka. Gęstą i nieprzeniknioną.
Ciężko przylegając do powiek przymyka je, by otworzyć szeroko oczy wyobraźni. Swoją obecnością zaciera granice horyzontu, łagodzi wszelkie ostrości dnia, jednoczy różnorodność kolorów w jedną barwę aksamitu ścielącego się miękkim prześcieradłem pod jej stopami. Przysłania zmysł wzroku, by wyostrzyć zmysł słuchu skupiającego się na najmniejszym, choćby, odgłosie dochodzącym z jej głębi. Budząc wrażliwość.
Jak ująć ją w dłoni nim wymknie się o brzasku. Jak poczuć jej niezgłębioną materię istnienia nim odejdzie rozpływając się w porannych mgłach, nim zniknie pod budzącym się oddechem świtu. Zmęczona.
Nie mogę zasnąć. Patrzę zatem jaka jest nieziemsko piękna.
Noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz