Sen płowieje na poduszce. Drepczę
pustą ulicą szukając swoich śladów w odbiciu wczorajszego dnia. Pustej wystawy
oddanej do remontu, gdzie cisza zagłusza rozbudzone własnym krzykiem myśli.
Opieram palce na krawędzi kartki szukając bezpiecznego brzegu po drugiej
stronie dłoni. Milczeniem wypełniam puste kawiarniane stoliki, doniczki na
parapecie okna, filiżanki osiadłych na dnie słów.
Przekraczam granice nieznanych
miast dających poczucie anonimowości, swobodę chwytanych ukradkiem spojrzeń i możliwość
pisania siebie od nowa. Krojenia kromki chleba smakującej inaczej niż Twoja
codzienna obecność, niezmienna jak wschody i zachody słońca na krańcu wstążki granatowego
morza. Nie dosięgam. Mokrymi placami rysując płynność przemijania na zimnym
piasku.
Każde stare zdjęcie jest ważne :) To zapis tego, co minęło. Wzmaga naszą "uważność", uwrażliwienie na przeszłość i na to, co minęło.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami
B.
Dziękuję za odwiedziny :) Serdecznie pozdrawiam
UsuńŁatwo ulec złudzeniom na mglistych skrawkach kartki, dlatego czasami lepiej jest tylko się uśmiechać ❤️🤓
OdpowiedzUsuńTych złudzeń aż nadto ostatnio, ale może choć uśmiech nie jest złudny :) Ucałowania Małgoś
Usuń