Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii.

"Bo podobno na Islandii łatwo odnaleźć siebie, oderwać czas przeszły i przyszły."

Zjednoczyć się ze łzami wodospadu. Spadając w dół chłonąć, każdą cząstką siebie, nieujarzmione poczucie wolności. Wykrzyczeć słowa chowane w szepcie kamieni rozrzuconych na progach opustoszałych domostw skulonych w warstwie gęstej mgły. Szukać śladów wygasłego życia w przenikliwej grozie śpiewanej dzieciom kołysanki. W rzeczach nienazwanych, mieszkających w zagłębieniach mrocznych dolin, odnajdywać wschody słońca jesienią. 
Islandia. Magiczna kraina ciszy o surowych rysach, nieugiętym charakterze i poetyckiej wrażliwości, gdzie natura karmi się osamotnieniem. Wilgocią wypełniającą wąskie szczeliny światła we wrakach porzuconych statków, pośród pustki zamieszkującej pomosty, kołyszące się na brzegu łodzie, skalne półki i ściany otchłani zanurzonej w błękicie oceanu.

Tutejsi ludzi byli zrobieni ze skał i lodu. To jedyne wytłumaczenie. Islandzkie poczucie wolności jest czymś, co bardzo łatwo uwodzi, podkręca wyobraźnię, jeszcze szybciej rozbija się o brzeg, gdy w trakcie sztormu człowiek ma wrażenie, że już nigdzie stąd nie wyjedzie. Natura nie jest łaskawa. Kiedy głowa nie daje wyboru i dociera się do opustoszałych miejsc, przyroda uderza z całą siłą i weryfikuje wyobrażenia, zachwyt, poczucie stabilnego gruntu pod nogami. Iluzja się kończy.

Palcami rozdzielam stalowe chmury zawieszone ponad kolorowymi pudełkami domków, samochodami z porysowaną karoserią, szkieletami starych zbiorników i wyblakłymi fotografiami wiszącymi milcząco na ścianie nieczynnej przetwórni. Każdy skrawek tej ziemi snuje własną historię naznaczoną walką z żywiołem zmiennej aury, dorobkiem popełnianych błędów, chwilowych złudzeń i ścieżek wydeptywanych małymi stópkami niewidzialnych ludzi: elfów, trolli i krasnali.
Ziemi niczyjej i w każdej grudce przynależącej do jej mieszkańców. Wabiącej turystów i przyjezdnych, którym na moment zdawać się może, że czubkami palców dotknęli nieba, początku i końca świata. 
Przekładane kartki książki strzepują warstwy ciężkiego śniegu, wyobrażeń o wodnych potworach, wieczornych duchach, torfowych domach, zapachu ryb i smaku chleba z masłem. Między linijkami czarnego tuszu wiją się ślady skuterów śnieżnych, piętrzą szkielety metrowych sopli lodu kształtowanych odmiennymi kierunkami wiatru. Gromadzone poczucie samotności szczelnie wypełnia tarcze zegarków, kamienne zbocza, małe sklepiki i dystrybutory benzyny zamieszkujące regiony żyjące w cieniu tętniącego życiem Reykjaviku. 

Usiedliśmy na piętrze. Po lewej drzwi do pokoi, po prawej okno i spływające po nim strugi deszczu. (...) Mamy niewiele czasu i perspektywę niespiesznego odklejania warstw czyjegoś życia. Gdy już opadł kurz rysujący promienie z lampy na korytarzu i wszyscy ostatecznie pożegnaliśmy się z początkową niezręcznością, dotarło do nas, że to nie będzie jedna z krzepiących romantycznych opowieści. To historia przetrwania. Jesteśmy na Islandii.

Historie z opuszczonej Islandii rozbrzmiewają cichą melodią tęsknoty miejsc porzuconych, których los opowiadają Berenika Lenard & Piotr Mikołajczak w nostalgicznej podróży po Islandii i spotkaniach z ludźmi ukształtowanymi przez surowość pulsującej humorami wyspy. Żyjącymi w szacunku do piękna i grozy otaczającej ich natury, fascynującej i budzącej respekt, gdzieś na skraju turystycznych szlaków obleganych przez coraz liczniejszych przyjezdnych pragnących uciec od cywilizacji lub artystów wykorzystujących poindustrialne budynki na swoje pracownie. Ludzi szukających odosobnienia, ale jednocześnie skazanych na drugiego człowieka, by móc przetrwać. Wsłuchać w "Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii" przejmująco snute w ciemności. Prawdziwe i blisko ziemi uwypuklającej niepokojące piękno wyspy, rzucającej wyzwania jej mieszkańcom i tym, którzy uwiedzeni mglistą istotą tego miejsca odważyli się w niej zanurzyć na dłużej.

Islandia zweryfikuje wszystko, co ze sobą przywiozłeś: nadzieje, obawy, zapas gotówki, nawet miłość. Jeśli będziesz się wahać, ten kraj nie da ci szans. (...) Sprawdziła się tu prosta prawda, że nieważne, dokąd jedziesz, co znika za tobą, jakie są powody twojej wędrówki, co masz przed oczami. Trzeba pamiętać, że zawsze i we wszystkim najważniejsi są ludzie.


                                                                              "Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii Berenika Lenard & Piotr Mikołajczak
autorzy książki i bloga: Icestory.pl
wyd. Otwarte, Kraków 2017

Historie o opuszczonej Islandii

tekst ukazał się w czerwcowym numerze "sZAFy", w którym miałam ogromną przyjemność gościć
gorąco zapraszam do jej lektury


sZAFa" kwartalnik literacko-artystyczny
#62 czerwiec 2017
Zdjęcie na okładce autorstwa René Pascala


POEZJA
Ewa Brzoza-Birk, Roman Bromboszcz, Błażej Jacek Klajza, Karol Maliszewski, Anna Musiał, Katarzyna Ślączka, Mirka Szychowiak, Aleksander Wierny

PROZA
Wioletta Leśków-Cyrulik, Karol Maliszewski, Mirka Szychowiak, Sabina Waszut

FOTOGRAFIA-GRAFIKA-MALARSTWO
Ula Dzwonik, Kurt Eichhorn, Alexander Ermolaev, Fotini Hamidieli, Nikolaus Hirschmann, Ewa Kantorczyk, Krzysztof Ogonowski

sZAFa Presents
Izabela Drzewiecka-Antolak - Wiersze
René Pascal - Biel w Mediolanie
Tadeusz Wroński - Wspomina Maria Dziedziniewicz z Galerii M we Wrocławiu

ESEJE-FELIETONY-RELACJE
Mirek Antoniewicz - Pakal Wielki w Galerii Sztuki Brzeskiego Centrum Kultury Andrzej Walkusz „Kolor w grafice”
Paweł Dąbrowski - Zapiski Portowe (XV Port Poetycki w Chorzowie)
Ewa Frączek - Zdrowie psychiczne jako dramat racjonalisty, czyli między doktorem Freudem a doktorem Franklem różnicy brak
Magda Harmon - Prawa Półkula
Leszek Jodliński - Białe żagle nad Tel Awiwem * (No) Better Place
Wioletta Leśków-Cyrulik - Nieistnienie
Błażej Szymankiewicz - Unieśmiertelniona. Esej o pewnej fotografii
z czasów hiszpańskiej wojny domowej

TEATR-FILM
Agata Jabłonowska-Turkiewicz - Urodziny. Kameralna sztuka w trzech aktach

RECENZJE
Paweł Dąbrowski - Węzły znaczeń. Szymon Słomczyński „Latakia” * Po starym świecie. Andrzej Sosnowski „Trawers” 
* Noc i sen. Marta Zelwan „Graffiti” * Nie/urok małego miasteczka. Zbigniew Wojciechowicz „Dulszczynea” 
* Wiersze z Krakowa. Ewa Sonnenberg „Wiersze dla jednego człowieka” * Zabawy słowne długopisem. Miłosz Waligórski „Długopis”
Ewa Frączek - Remigiusza Mroza wykładania o tym, że w `39 Niemcy napadli na Polskę, czyli raz na kilka lat człowiek może być złośliwy
Magda Gałkowska - Kara za jątrzącą się pierdołowatość. Paulina Korzeniewska „Pogodna biel dobrego samopoczucia”
Alicja Łukasik - Marcin Orliński „Środki doraźne” * Paweł Nowakowski „Między innymi” * Natasza Goerke „Tam”
Paulina Mikołajczyk - Dorota Masłowska „Jak przejąć kontrolę nad światem”
Jakub Sajkowski - Zasnąć i obudzić się to też podróż w czasie. Daniel Madej „Mała Epoka”
Mirosława Szott - Soczewka skupiająca światło. Justyna Koronkiewicz „Szamanka”
Aleksandra Urbańczyk - NA FALACH MYŚLI, WŚRÓD MORSKICH FAL, 
„Księga Morza, czyli jak złowić rekina giganta z małego pontonu na wielkim oceanie o każdej porze roku”, Morten A. Strøksnes 
* W duchu Czechowa – nowy zbiór opowiadań Elżbiety Isakiewicz „Niewyśnione historie” 
* „Wakacje nad Adriatykiem” Zofii Posmysz, ponownie dostrzeżone arcydzieło literatury polskiej
Małgorzta Zakrzewska - Szepty kamieni. Berenika Lenard & Piotr Mikołajczak, „Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii”

ROZMOWY W sZAFie
Małgorzata Południak rozmawia z Tadeuszem Baranowskim (III)

WYWIAD
Małgorzata Południak rozmawia z Mirkiem Antoniewiczem

2 komentarze:

  1. Cześć Małgoś, cieszę się, że z nami jesteś :) dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie i dziękuję za zaproszenie Małgosiu :)

      Usuń

Polecany post

Tak czyta się tylko raz

Najbliższy jest mi jednak Wojtek Karpiński tym, że jak mało kto dzisiaj  zachował zdolność podziwu i przyswajania sobie tego,  co p...