"Urodziłem się w małej cukrowni, położonej pośrodku żyznej równiny"
20 lutego 1894 roku
Jarosław Iwaszkiewicz
Zrodziłeś się z pierwszego oddechu zachwytu.
Rysując przez kartki dzienników. Utwierdzając prawdę słów.
Pielęgnowany w cieniu rozłożystego drzewa życia.
Słodki jak letnie poziomki rozgniecione wargami.
Gorzki jak smak straconego pokolenia.
Wielka pieczarka wyrosła na przełomie epok.
W zbyt małej doniczce przydomowego ogrodu.
Przyszedłeś.
Gładkością zimnego policzka w murach sandomierskiego zamku.
W kartce do Wiesia z Watykanu.
Twoje umęczone serce ujęłam w swoich dłoniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz