Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecany post
Tak czyta się tylko raz
Najbliższy jest mi jednak Wojtek Karpiński tym, że jak mało kto dzisiaj zachował zdolność podziwu i przyswajania sobie tego, co p...
-
Znajdujesz coś takiego albo od kogoś dostajesz i próbujesz tropić przeszłość. Nie przypuszczałam, że tak niełatwym będzie dobranie słów...
-
Ten moment przebudzenia, gdy pojawiają się pierwsze myśli dnia; człowiek zadaje sobie pytanie - skąd się tam biorą, oczekując naszej świ...
:))) ja mam identyczną, tyle że muszę się ruszać niestety, najlepiej zakopałabym się pod kocem:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa też chętnie bym się schowała przed chłodem. serdeczności :)
UsuńWcale się nie dziwię Fryckowi. W tak mroźną zimę ja też ciągle szukam jakiegoś ciepłego kątka, aby spokojnie dotrwać do wiosny:)))Ściskam Cię Małgosiu bardzo mocno i życzę miłego tygodnia:-)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Odrobiny ciepła, z dala od śniegu i zmarzniętych łapek. Oby do wiosny! Ucałowania Genevieve i oby nieco cieplejszego nowego tygodnia :))
UsuńA jak objawia się ta depresja?Czy przestał mruczeć ,myślę ,że na depresję cierpią te wszystkie bezpańskie ,głodne i zmarznięte zwierzaki a Twój Frycek jest szczęściarzem i pewnie tylko tęskni za wiosną i słoneczkiem.Powiedz mu ,że wiosna już bliżej niż dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:))
Tęsknota także może być depresją :) Na razie cierpi zamknięty przed światem pełnym słońca i ścieżek, które można przemierzać bez narażania się na odmrożenia. Pozdrawiam :))
UsuńFrycek nastroił się zapewne nostalgicznie i przesypia na ciepłym parapecie całe dnie, ale niedługo marzec... :-) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńZ nostalgią wyczekuje miękkości zielonej trawy w ogrodzie, w której będzie mógł zanurzyć swoje łapki :)) Pozdrawiam cieplutko Dominiczko.
UsuńU kotów to normalne, żadna tam depresja. Moja Zoe leży w ten sam sposób okrągły rok.
OdpowiedzUsuńDobrze odkarmiony, hehe. :D
Frycek jest bardziej wędrowniczkiem, spacerowiczem i odkrywcą nowych, wiejskich zakątków mazowieckiej prowincji. Stąd cierpi, bo nie przepada za zimnem. Nawet koty potrafią być różne :) Pozdrawiam.
UsuńWygląda jakby się nażarł. :D
Usuń