Jutro poranek odsłoni spod gęstych rzęs jasność przenikliwych źrenic, a słodycz świątecznego wyciszenia osiądzie warstwą lekkiego oddechu na wargach. Jasność dosięgnie swoimi palcami najciemniejszych trosk skulonych w milczeniu. Miłość przysłoni aksamitem nadziei wszelkie zwątpienie, a w dłoniach zamkniemy wytchnienie od zgiełku dnia powszedniego. Niech nie zabraknie cudowności tej aury, kiedy za rogiem spotkamy się z codziennością.Życzę smaku niecodzienności, wanilii na ustach, prawdy w sercu i ciągłego odradzania się wiary w nowy dzień.
Niechaj pokarmem czystym się odnowi,
rosą, ofiarą, której krew nie plami,
niech się w skupieniu życiem uduchowi,
niech się ogrzeje tchnieniem nad polami.
fragment Modlitewnika I-III
Niechaj pokarmem czystym się odnowi,
rosą, ofiarą, której krew nie plami,
niech się w skupieniu życiem uduchowi,
niech się ogrzeje tchnieniem nad polami.
fragment Modlitewnika I-III
z tomiku "Osamotniony na szczytach serc"
wyd. Świat Książki, 2006
wyd. Świat Książki, 2006
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz